Euroregion
Wyjątkowy czas
To był wyjątkowy czas...
Euroregion Nysa wkracza w 28. rok swojego istnienia...
I ma się dobrze. Z wielu względów warto pokusić się o retrospekcyjne przypomnienie jego początków. Jako inicjatywa pionierska o doniosłym znaczeniu, zasługuje wręcz na solidną, miarodajną monografię. A na jej szczególny charakter wskazują też okoliczności, w jakich się pojawiła. Przecież w warunkach, jakie jeszcze niedawno panowały w trzech krajach komunistycznych znanych pod skrótami: NRD, CSRS i PRL, był to odważny eksperyment, wybiegający zdecydowanie poza praktykowaną w tej części Europy przez dziesięciolecia, polityczną rutynę.
Dziś nikt nie ma wątpliwości, że w sumie ten eksperyment się udał.
Niech idea „monografii“ zabrzmi tu jako ważny postulat do możliwie rychłego wdrożenia. Nie później na przykład jak na 30-lecie ERN. Czy byłoby to obszerne wydawnictwo w pełni odpowiadające rygorom warsztatu naukowo-badawczego, czy może równie rzetelna co do faktografii, ale bardziej popularna, atrakcyjna pozycja do szerokiego upowszechniania? To jeszcze pytanie otwarte.
Dziś, sygnalizując tylko to zamierzenie, pozwalam sobie przywołać ów wyjątkowy czas przypominając kilka istotnych faktów i ilustrując go dwoma zdjęciami.
Jak widzę ramy czasowe postulowanej monografii?
Powinna ona objąć czas od jesieni 1990 roku, do konkretnego dnia 16. czerwca 1994 roku.
Początek należałoby uściślić datą, kiedy to u niemieckich samorządowców za Nysą bawił ówczesny prezydent RFN Richard von Weizsäcker. Słuchając relacji o pierwszych sąsiedzkich kontaktach z partnerami z Polski i Czech, miał wspomnieć, że tego rodzaju współpraca ponadgraniczna trwa w zachodniej Europie od początku lat 60-tych i jest realizowana w formie „regionów granicznych“, zwanych też „euroregionami“. Czy rzeczywiście tak właśnie wyglądała pierwsza inspiracja? To warto zweryfikować.
Zdarzeniem przełomowym, a de facto sprawczym, stała się konferencja pod niemiecką nazwą „Dreiländereck“ (Trójkąt Trzech Krajów), której patronatu udzielili trzej prezydenci: von Weizsäcker, Havel i Wałęsa. Odbyła się w dniach 22-25. maja 1991 r. w Zittau. Jej uczestnicy w końcowym memorandum zapowiedzieli zawiązanie trójstronnego - jeszcze bez imienia własnego - „euroregionu“.
Dalsze działania potoczyły się bardzo sprawnie. Po utworzeniu biura euroregionu w Zittau oraz ustanowieniu przez każdą ze stron swoich koordynatorów, w dniu 21. grudnia 1991 r. mogła się w Zittau po raz pierwszy zebrać trójstronna, 30-osobowa Rada Euroregionu.
W pierwszych uchwałach powołała do życia euroregion, nadając mu nazwę z imieniem rzeki granicznej, łączącej wszystkie trzy kraje. Euroregion zaczął funkcjonować. Swoje zadania pełnili spotykający się co tydzień w Zittau, w pałacyku przy Bahnhofstrasse 30, (jeszcze niedawno była to siedziba lokalnej STASI) trzej koordynatorzy, ruszyła praca pierwszych grup roboczych, współpracę podjęły środowiska akademickie, odtąd co roku obradowała trójstronna Rada ERN. Zgodnie z zasadą rotacji dwa kolejne posiedzenia Rady odbyły się 29. lutego 1992 r. w Libercu, gdzie uchwalone zostało tzw. „Porozumienie ramowe“, dokument regulujący kluczowe zasady współpracy a następnie 3. października 1993 r. w Jeleniej Górze, kiedy Rada przyjęła główne założenia strategii rozwoju obszaru ERN wraz z listą wspólnych priorytetów inwestycyjnych.
Komentarza wymaga data, którą można przyjąć, przynajmniej dla strony polskiej, jako kończącą proces powstawania Euroregionu Nysa. W dniu 16. czerwca 1994 r. miało miejsce posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych Senatu R.P. Było to dla nas wydarzenie wielkiej politycznej wagi, jako że chodziło o zjawisko powstających wtedy pierwszych euroregionów z udziałem lokalnych podmiotów polskich. Zjawisko Polakom w zasadzie nie znane, niemal egzotyczne. Wraz z Jerzym Nalichowskim, wojewodą jeleniogórskim oraz współtwórcą ERN a także podobną reprezentacją Euroregionu Karpackiego, byliśmy gośćmi Komisji. Przez kilka godzin przybliżaliśmy senatorom, możliwie gruntownie, czym są euroregiony, jakie są ich cele i jak funkcjonują. Efekt spotkania był dla nas wielce satysfakcjonujący. W swej końcowej konkluzji Komisja expresis verbis stwierdziła, że powstające na polskich granicach wspólnoty euroregionalne - tu cytat - „nie zagrażają polskiej racji stanu“, a tym którzy takie inicjatywy wdrażają należy wyrazić uznanie. Dla nas, którzy to właśnie od trzech lat czyniliśmy, były to konstatacje krzepiące, ale też równocześnie, w pewnym sensie niezbyt przystające do rzeczywistości. Utworzenie ERN było oczywiście konsultowane na poziomie rządowym, nie mówiąc o doniosłej wymowie prezydenckiego patronatu. Skąd zatem potrzeba tak mocnej werbalizacji oczywistego (dla nas w każdym razie) faktu, że ten nowy byt nie tylko nie zagraża polskiej racji stanu, ale wręcz przeciwnie, jego misja dobrze służy interesom Polski? Rzecz w tym, że to samo zjawisko oceniane było z różnych perspektyw. Po pierwsze, tej lokalnej, jeleniogórskiej, gdzie jak już powiedziano, Euroregion pomyślnie działał od trzech lat i to z rosnącą dynamiką, a jego animatorzy koncentrowali się przede wszystkim na tym, co dobrego może temu regionowi dać to nowe narzędzie oraz zbliżenie z sąsiadami, których przedtem znaliśmy głównie z zakłamanych politycznych rytuałów. Była to więc sytuacja radykalnie nowa, znaczona wzajemną ciekawością i odkrywaniem coraz to nowych możliwości, jakie to sąsiedztwo odtąd wszystkim trzem stronom oferuje. Więcej, pobudzała wyobraźnię, tu i ówdzie generując różne przejawy zbiorowej kreatywności.
To wszystko inaczej wyglądało z perspektywy stołecznej. Z jednej strony to co działo się gdzieś na peryferiach, nie budziło tam na co dzień większego zainteresowania, to poniekąd norma, ale był jeszcze jeden szczególnie istotny, dla nas niezbyt korzystny, element tamtej sytuacji. To specyficzny klimat w polskich realiach politycznych w początkach ostatniej dekady XX stulecia. Obok procesów transformacyjnych obejmujących gospodarkę i praktycznie wszystkie sfery życia kraju, następowały też pewne przewartościowania w indywidualnej i zbiorowej mentalności. Choćby te wiążące się z odreagowywaniem na fałsz, zakłamanie, negowanie tradycyjnego patriotyzmu etc. ze świeżo minionej epoki. Chwalebna gotowość bronienia dopiero co wywalczonej suwerenności owocowała, w skrajnym wydaniu, pewną nadwrażliwością i nadmiarem nieufności wobec innych nacji, zwłaszcza wobec tych, z którymi mieliśmy najbardziej bolesne doświadczenia z przeszłości. Dotyczyło to zwłaszcza Niemców. Tworząc Euroregion byliśmy oczywiście świadomi tego problemu, ale też była wśród jego twórców determinacja, by zmierzyć się z nim otwarcie. Nie przypadkiem jedną z pierwszych, bardzo aktywnych grup roboczych była trójstronna Komisja Historyczna, organizująca od 1993 roku kolejne sympozja poświęcone dziejom wielokulturowego obszaru "trójziemia".
Tyle, że wśród niektórych polityków, ośrodków opiniotwórczych, dawała znać o sobie jakaś podejrzliwość co do celów którym ERN ma służyć. Śladem tego są artykuły prasowe z tamtych lat, ale nie tylko to. Wydarzeniem precedensowym była debata sejmowa nad informacją Ministra Spraw Zagranicznych prof. Skubiszewskiego o powstających euroregionach. Otóż zakończyła się ona odrzuceniem przez Sejm tego raportu!... W tym kontekście nie ma wątpliwości, że stanowisko senackiej Komisji Spraw Zagranicznych z 16. czerwca 1994 r. oznaczało przełom w tej sprawie. W tym czasie funkcjonowało już kilka transgranicznych inicjatyw. Dziś na wszystkich granicach Polski działa 15 takich wspólnot transgranicznych a Euroregion Nysa jako pierwsza z nich służył wtedy innym chętnym własnym doświadczeniem.
* * *
Wracam do idei „monografii”. To określenie to dziś jeszcze termin roboczy.
To ma być dzieło wspólne partnerów z wszystkich trzech stron. Zarysowane wyżej ramy czasowe monografii to okres około czterech lat. Opisanie tego, jak w tym czasie dojrzewał Euroregion, zarówno odrębnie w każdym z naszych trzech krajów, jak i na płaszczyźnie współpracy trójstronnej to zadanie, które dopiero podejmujemy. Efekt finalny nie musi polegać wyłącznie na edycji mniej lub bardziej okazałej pozycji książkowej. Ważne będzie, aby udało się zgromadzić pełny i miarodajny materiał, dobrze oddający klimat tamtej epoki, ale przede wszystkim genezę i faktografię inicjatywy, niewątpliwie znaczącej w wymiarze europejskim.
Materia tego opracowania jest potencjalnie bardzo obszerna. Powinna przede wszystkim zestawić zweryfikowane fakty, istotne dokumenty, zdjęcia, wycinki prasowe, linki do reportaży w mediach antenowych. Należy skompletować wykaz pozycji bibliograficznych. Tu warto przypomnieć, że narodziny Euroregionu wywołały duże zainteresowanie środowisk naukowych i na różnych uczelniach powstało wtedy ileś prac dyplomowych czy dysertacji doktoranckich.
Zakładamy, że tym, co wydatnie podniesie znaczenie a także atrakcyjność i wiarygodność „produktu” będą wypowiedzi osób, które bezpośrednio brały udział w tamtych działaniach. Będziemy docierać do świadków historii, którzy - miejmy nadzieję - nie odmówią opisania, czy to w formie artykułów czy wywiadów, osobistych doświadczeń, ale także swoich ocen procesu trwającego już od ponad ćwierć wieku i zmieniającego ten fragment Europy. Ocen dokonywanych już z dzisiejszej perspektywy.
Upływający czas sprawia, że o tego rodzaju wypowiedzi będzie coraz trudniej.
Na koniec, skoro mowa o „świadkach historii”, prezentuję niektórych z nich.
Oto dwa zdjęcia z roku 1991.
Założyciele Euroregionu Neisse-Nisa-Nysa
- po I posiedzeniu Rady ERN - Zittau, 21.12.1991 r.
numer na zdjęciu |
imię i nazwisko |
kraj |
miasto/gmina |
funkcja |
1 |
? |
|
|
|
2 |
Mathias Lechner |
DE |
Görlitz |
Nadburmistrz |
3 |
Radosław Baranowski |
PL |
Zgorzelec |
Przewodniczący Rady Miejskiej |
4 |
Hartmut Biele |
DE |
Niesky |
Landrat, członek Prezydium ERN |
5 |
? |
|
|
|
6 |
? |
|
|
|
7 |
? |
|
|
|
8 |
Wolfgang Schmitz |
DE |
Hoyerswerda |
Landrat |
9 |
? |
|
|
|
10 |
Joachim Gries |
DE |
Bischofswerda |
Landrat |
11 |
Erich Schulze |
DE |
Weisswasser |
Landrat |
12 |
Jiři Drda |
CZ |
Liberec |
Primator, członek Prezydium ERN |
13 |
Jacek Jakubiec |
PL |
Jelenia Góra |
Koordynator ze str. polskiej |
14 |
Piotr Puzyński |
PL |
Świeradów Zdrój |
Burmistrz |
15 |
Vaclav Pohl |
CZ |
Rumburk |
Starosta |
16 |
? |
|
|
|
17 |
Jan Kowalski |
PL |
Gryfów Śląski |
Burmistrz |
18 |
Lubomír Hanč |
CZ |
Jablonec nad Nisou |
předseda Okresního národního výboru (ONV) v Jablonci nad Nisou |
19 |
? |
|
|
|
20 |
Josef Ježek |
CZ |
Rumburk (?) |
Poslanec České národní rady (ČNR) |
21 |
Jerzy Nalichowski |
PL |
Kowary |
Wojewoda Jeleniogórski, członek Prezydium ERN |
22 |
Miroslav Matušek |
CZ |
Jablonec n/N |
Koordynator ze str. czeskiej |
23 |
Jiří Musil |
CZ |
Jablonec n/N |
starosta města Jablonec nad Nisou |
24 |
Jan Kisilijczyk |
PL |
Bolesławiec |
Poseł na Sejm RP |
25 |
Gerhard Watterott |
DE |
Zittau |
Koordynator ze str. niemieckiej |
26 |
Marcin Zawiła |
PL |
Jelenia Góra |
Prezydent |
27 |
Zbigniew Kulik |
PL |
Karpacz |
Przewodniczacy Rady Miejskiej w Karpaczu |
Szanowni Goście internetowej witryny Euroregionu Nysa !
Ten artykuł proszę traktować jako tzw. „zajawkę”. Wraz z kolegami z Zittau i Liberca podjęliśmy przygotowania do opracowania i upowszechnienia historii narodzin ERN.
Byłoby dobrze, gdyby przedstawione tu informacje stały się, zwłaszcza dla weteranów ERN, inspiracją do refleksji. A także do przeglądu własnych zasobów, np. zdjęć które mogłyby wzbogacić efekt końcowy podjętej przez Sekretariat ERN inicjatywy.
Ze swej strony jestem do Państwa dyspozycji we wszystkich sprawach z nią związanych.
Jacek Jakubiec